Wrześniowy rejs (Chorwacja 2009)

Gdy kiedyś odbyłem swój pierwszy rejs morski wiedziałem, że rozpoczęła się w moim życiu wielka przygoda. Od tamtej pory wszystkie wolne urlopy właśnie tak spędzałem, a wakacje na lądzie wydały mi się stratą czasu :-) Każda wolna chwila wypełniona została myślami o falującej wodzie, wietrze i marzeniach o tym, żeby kiedyś samemu poprowadzić jacht po morzu. Dobrze, że wtedy natrafiłem na ludzi z Charter.pl, którzy wytłumaczyli mi ,że nie wystarczy tylko wypłynąć w morze ale i bezpiecznie wrócić do portu. Zacząłem się szkolić: kurs na patent sternika jachtowego, nawigacji, SRC. Wreszcie egzamin i jest patent PZŻ. Dokumenty do samodzielnej żeglugi skompletowane - ale to mało. Teraz dopiero zaczyna działać wyobraźnia. Zabawa się skończyła, a odpowiedzialność duża. Więc kolejne rejsy szkoleniowe, aż uznałem że jestem gotowy. Wreszcie nadeszła ta chwila. Jest jachcik, jest załoga. Pełen respektu wypłynąłem w swój pierwszy samodzielny rejs. Wszystko dopisało: pogoda, sprzęt, załoga. Teraz dopiero jest satysfakcja! Warto było.

Ahoj!
Do następnego rejsu.
Marcin Krukierek.

Marcin Krukierek

 foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek  foto: Marcin Krukierek